Sala im. Hugona Kołłątaja

Między Komisją Edukacji a Festiwalem Nauki
JAK WYNAJĄĆ SALĘ?
Sprawdź
Sala im. Hugona Kołłątaja stoly, krzesła, okna
Sala im. Hugona Kołłątaja - stoły, krzesła, drzwi
Sala im. Hugona Kołłątaja - główne wejście ver 1
Sala im. Hugona Kołłątaja - główne wejście ver 2

Wyposażenie sali

  • Wifi
  • Ekran wolnostojący
  • Flipchart
  • Przyłącze 380V
  • Laptop
  • Telewizor 55″
  • Transmisja lokalna (międzysalowa)
  • Transmisja Online

Dodatkowe informacje

  • Ilość miejsc przy ustawieniu teatralnym: 40
  • Ilość miejsc przy stole owalnym: 20
  • Możliwość organizacji sekretariatu w holu: tak
  • Możliwość organizacji bufetu w okolicach sali: tak
  • Możliwość zaaranżowania przestrzeni wystawowej: tak
  • Widok z okien na stronę zachodnią i pałac Zamoyskich

LOKALIZACJA SALI

Sprawdź lokalizację sali na planie
POKAŻ PLAN

PRZESTRZEŃ INTEGRACJI

Catering
CZYTAJ WIĘCEJ

Położenie i funkcjonalność

Sala im. Hugona Kołłątaja znajduje się na pierwszym piętrze pałacu, w zachodniej części historycznej bryły budynku. To niewielka sala o powierzchni 50 metrów kwadratowych, sprzyjająca organizacji kameralnych wydarzeń, np. spotkań autorskich, warsztatów czy sesji plenarnych. Sąsiadująca z nią przestrzeń w części korytarzowej, wydzielona ladą tworzy idealne warunki dla zorganizowania stoiska wydawniczego lub innych działań towarzyszących wydarzeniom. W sali znajduje się stół owalny, przy którym może zgromadzić się dwudziestu uczestników spotkania, istnieje ponadto opcja ustawienia teatralnego dającego czterdzieści miejsc siedzących. Pomieszczenie może być wykorzystywane także jako przestrzeń wystawiennicza lub miejsce działań towarzyszących wydarzeniom organizowanym w sąsiadującej z nim (i połączonej bezpośrednim przejściem wewnętrznym) Salą im. Stanisława Staszica. Wyposażone jest także w sprzęt multimedialny. Stylistyka prezentowanej sali nawiązuje do neoklasycyzmu corazziańskiego, czyli pierwotnej postaci pałacu. Sztukateria, rzeźbione fasety i rozeta a także ozdobne kinkiety, żyrandol i stylowe zasłony tworzą klimat historycznej sali reprezentacyjnej.
Atutem tego pomieszczenia jest widok z okna, wychodzącego na stronę zachodnią w kierunku ulicy Nowy Świat. Istotne w tym przypadku jest nie miejsce na planie Warszawy, ale fakt, że perspektywa z okien Sali im. Hugona Kołłątaja daje możliwość przyjrzenia się z niedalekiej odległości płaskorzeźbie w tympanonie pałacu Zamoyskich, znajdującego się po drugiej stronie ulicy. To dzieło Pawła Malińskiego (ucznia autora posągu Kopernika – Bertela Thorvaldsena), autora płaskorzeźb zdobiących dawną salę posiedzeń w Pałacu Staszica. Obecna postać dzieła przedstawiającego postaci mitologiczne to efekt powojennej rekonstrukcji pałacu Zamoyskich przeprowadzonej przez Mieczysława Kuźmę (1948-1950).

Architektura

W miejscu, gdzie dziś znajduje się prezentowana sala, w czasach Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk zlokalizowana była biblioteka pism obcojęzycznych. Wchodziła ona w skład kompleksu trzech bibliotek, gdzie jeden z pokoi (leżący w północno-zachodnim narożniku, bliżej gabinetu mineralogicznego) przeznaczony był na zbiór dzieł polskich, zaś dwa kolejne na zbiory obce. Wspomniany gabinet mineralogiczny poprowadzony był wzdłuż północnej, frontowej ściany gmachu i łączył biblioteki z Salą Dąbrowskiego oraz przejściami do sali posiedzeń. W korytarzu sąsiadującym z pokojami w tej części budynku prezentowano eksponaty przyrodnicze i mineralogiczne. Przestrzeń pomiędzy biblioteką pism obcych, przylegającą do ściany zachodniej a salą posiedzeń, znajdującą się w centralnej części gmachu przeznaczona była na zaokrągloną klatkę schodową, poprowadzoną z boku holu. Dalej zaś, po stronie południowej za schodami znajdowało się przejście łączące pokoje biblioteczne z jednym z wejść do sali posiedzeń oraz z salą im. Józefa Sierakowskiego – od imienia ofiarodawcy zbiorów, które były w niej prezentowane W owym przejściu znajdowała się galeria Sierakowskiego[1], w której można było oglądać m.in. portrety Albertrandiego, Czackiego, Niemcewicza, Brudzewskiego oraz obraz przedstawiający Kopernika wykładającego naukę o obrotach ciał niebieskich.
Zmiany architektoniczne wprowadzone przez Władimira Pokrowskiego (1892), w czasie przebudowy gmachu na cerkiew oraz zmiany związane z adoptowaniem budynku na potrzeby rosyjskiego gimnazjum męskiego z internatem były tak radykalne, że nie zdołano potem odtworzyć pierwotnego układu wnętrz. Zlikwidowano istniejące w tej części budynku pomieszczenia biblioteczne, galerię i gabinety a także klatkę schodową, projektując w ich miejsce dwa prostokątne pomieszczenia. Marian Lalewicz odpowiedzialny za rekonstrukcję gmachu po odzyskaniu niepodległości (lata 20. XX wieku) umieścił tu jedno większe pomieszczenie, które z odbudowaną salą posiedzeń oraz mniejszą klatką schodową łączył korytarz w kształcie litery L. W czasie drugiej wojny światowej na prezentowaną część pałacu spadła bomba, tworząc wyrwę w tym fragmencie budynku. Decyzje podjęte przez Piotra Biegańskiego w czasie odbudowy (lata 40. XX wieku) przyniosły nowe rozwiązania w obrębie przestrzeni komunikacyjnej – stworzenie korytarza łączącego tę salę z przejściem znajdującymi się przed Salą Lustrzaną. Ustalono także nowy układ wnętrz i stworzono dwa, bezpośrednio połączone ze sobą pomieszczenia, którymi są dzisiejsze sale im. Hugona Kołłątaja oraz im. Stanisława Staszica. Obecnie pomiędzy salą Staszica a Salą Lustrzaną znajduje się dodatkowo wydzielony pokój przeznaczony dla jednostki administracyjnej PAN – działu Zakładu Działalności Pomocniczej.

Nazwa

Nadanie nazwy imienia Hugona Kołłątaja jednej z sal w Pałacu Staszica należy odczytywać znacznie szerzej niż skojarzenie z samą postacią, która została upamiętniona. Kołłątaj, który był członkiem Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk przez niespełna trzy lata (od 1809 roku) staje się bowiem w tym przypadku postacią-symbolem, reprezentantem niezwykle ważnego nurtu działalności nie tylko WTPN, ale całej elity intelektualnej kraju doby oświecenia, jakim była działalność edukacyjna. To także ciekawy materiał do analizy nazewniczej, gdyż mamy do czynienia z nazwą upamiętniającą daną postać[2], ale de facto upamiętniającą określony typ działalności. Praca na rzecz rozwoju szkolnictwa stanowiła jeden z kluczowych punktów w programie działalności XIX-wiecznego Towarzystwa. Jego szeregi zasilili przedstawiciele dawnej Komisji Edukacji i Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych[3], wybitni profesorowie wszechnic krakowskiej i wileńskiej oraz nauczyciele szkół pijarskich, zaś pośród założycieli znajdowali się członkowie dawnej Kuźnicy Kołłątajowskiej (Franciszek Dmochowski). Dbałość o edukację, praca na rzecz tworzenia podręczników i programów nauczania oraz tworzenie szkół i uniwersytetów należały do głównych zadań zarówno całej formacji, jak i poszczególnych jej członków. Zwłaszcza w pierwszych latach działalności WTPN programy wychowawcze, materiały szkolne a także twórczość literacka miały stanowić narzędzia niezbędne do utrzymania polskich wzorców kulturowych i języka. Miały także służyć odbudowie i utrzymaniu polskiego systemu edukacyjnego zagrożonego przez inicjatywy zaborców podejmowane na tym polu.
Nazwanie sali w Pałacu Staszica imieniem Kołłątaja to poniekąd także rodzaj rekompensaty ze strony kolejnych pokoleń, gdyż nie można pomijać faktu, że WTPN wstrzymywało się od przyjęcia Kołłątaja do swego grona. Problemem były zarówno jego radykalne poglądy polityczne, jak i nieprzeciętny umysł i zdolności organizacyjne (nie chodzi tu o relacje z przychylnymi mu  Śniadeckim, Linde, czy Dmochowskim)[4]. Sytuacja zmieniła się, jak wskazywał Michalski, wraz z powstaniem Księstwa Warszawskiego oraz zmianą w strukturze WTPN kiedy to prezesurę objął Staszic (on zresztą zgłosił kandydaturę Kołłątaja). Niemniej współpraca inicjatora Kuźnicy z WTPN nie układała się aż do jego śmierci w 1812 roku (członkowie Towarzystwa m.in. blokowali jego wystąpienia i druk prac). Działalność na rzecz rozwoju edukacji stanowiła jedną z głównych inicjatyw również samego Staszica. Tym samym akt nadania imion drugiego prezesa WTPN i Kołłątaja dwóm sąsiadującym ze sobą salom w pałacu sprawił, że owe postaci, choć pozostające na oddzielnych biegunach za życia, zostały połączone w symbolicznym upamiętnieniu ich działalności. Pokazuje także, że w oczach potomności ideały i działalność, którymi kierowało się WTPN jako formacja odsuwają na dalszy plan poczynania jednostek.

Historia

Ta część pałacu w okresie działalności WTPN mieściła wspomniane sale biblioteki dzieł obcych, liczącej około dwadzieścia osiem tysięcy książek w językach obcych oraz ponad dwieście pięćdziesiąt obiektów kartograficznych. Znajdowały się tu portrety Tadeusza Czackiego, Jana Chrzciciela Albertrandiego, Juliana Ursyna Niemcewicza, Kopernika i Sarbiewskiego. W sąsiadującej z biblioteką sali Sierakowskiego umieszczono zaś płótno dużego formatu przedstawiające widok Konstantynopola a także około osiemdziesięciu olejnych obrazów, w tym ukazujących sceny z historii Polski. Wystroju dopełniały także popiersia, m.in. Jana III Sobieskiego, księcia Lubomirskiego oraz Jana Zamojskiego. Zbiory ofiarowane Towarzystwu przez Sierakowskiego prezentowano w trzech szafach oraz dwóch szklanych gablotach. Zawierały one książki, rękopisy, grafiki i niemal sto dziewięćdziesiąt rysunków. Ważny elementem prezentowanych tu kolekcji stanowiły starożytne przedmioty związane z historią Polski oraz zbiór mineralogiczny (około siedemset czterdzieści próbek i niemal tysiąc dwieście sześćdziesiąt okazów).
Działy biblioteki dzieł obcojęzycznych, podobnie jak biblioteka polska zostały urządzone przez Fryderyka Skarbka. Jednak w późniejszym okresie działalności Towarzystwa (1829) biblioteka ta, z rozkazu cara Mikołaja I[5] miała być prowadzona jedynie na użytek członków WTPN, podczas, gdy publiczne udostępnianie zbiorów stanowiło przecież ważny element działalności prowadzonej w murach pałacu. Współpraca z badaczami zza granicy choć stanowiła istotny nurt podejmowanych inicjatyw to koncentrowała się głównie na przekładach dzieł obcojęzycznych, prenumerowaniu pism niemieckich i francuskich, gromadzeniu księgozbioru oraz dążeniu do propagowania polskich osiągnięć za granicą. Przeszkodę stanowiła cenzura, konieczność akceptowania działań przez władze rosyjskie a także brak szerszych kontaktów WTPN z europejskimi uczonymi. Rzeczywista współpraca, działalność członków korespondentów a także procedura wybierania kandydatur zagranicznych badaczy na członków Towarzystwa[6] nie należały do spektakularnych osiągnięć WTPN, zwłaszcza w pierwszym okresie istnienia tej formacji. Na polu współpracy instytucjonalnej ośrodki partnerskie stanowiły wybrane instytucje z Czech, Francji i Włoch.
Po likwidacji Towarzystwa skonfiskowane zbiory wywieziono z pałacu, zaś wnętrza całkowicie przebudowano usuwając ślady po gabinetach, galerii, czy klatce schodowej zaprojektowanej na wzór włoski. Gmach przebudowany na cerkiew pełnił także funkcję gimnazjum z internatem, zatem zmiana układu budynku w tej części wiązała się z zaadoptowaniem go na potrzeby szkoły. Odbudowa w latach 20. XX wieku pod kierunkiem Lalewicza to także wprowadzenie nowych rozwiązań infrastrukturalnych w tej części budynku – poprowadzenie nowej sieci elektrycznej oraz wodociągowo-kanalizacyjnej. Oficyny południowe zaadoptowano na mieszkania pracowników instytucji naukowych, znaczna część pierwszego piętra została przeznaczona na pokoje Instytutu Francuskiego, zaś strona południowo-zachodnia została zajęta przez Towarzystwo Amerykańskie. Ten fragment budynku w czasach powojennych przeznaczono na pomieszczenia dzierżawione na podstawie umowy z Naczelną Radą Odbudowy Warszawy (przeciwległe skrzydło przeznaczono na potrzeby Towarzystwa Naukowego Warszawskiego). Sala im. Hugona Kołłątaja pełni obecnie rolę ogólnodostępnego pomieszczenia konferencyjnego.

Semantyka

Warszawskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk w założeniu miało być instytucją integrującą przedstawicieli nie tylko różnych dziedzin, ale także generacji, przekonań i poglądów politycznych. Przestrzeń Pałacu Staszica, zarówno w przeszłości, jak i obecnie stanowi obszar szeroko pojętego ruchu – ruchu intelektualnego, uobecniającego się w działalności międzydziedzinowej, międzynarodowej i międzypokoleniowej. W ujęciach literackich tak właśnie rozumiana jest symbolika posągu Kopernika sprzed pałacu – uobecniającego dynamikę w oczywisty sposób związaną z teorią heliocentryczną i biegiem planet wokół Słońca, ale także odczytywanego metaforycznie jako znak aktywności myślowej. Tego rodzaju aktywność obecna jest także w swoistym przepływie wiedzy naukowej, która w instytutach i zakładach jest wytwarzana i popularyzowana dzięki takim inicjatywom jak Festiwale Nauki, Pikniki Archiwalne, wykłady otwarte, Noce Muzeów, praca komitetów głównych olimpiad przedmiotowych a przede wszystkich badania, których efektem są słowniki, materiały podręcznikowe i książki, stanowiące podstawowy warsztat pracy wykładowców uniwersyteckich[7]. „Towarzystwo akademickie” bowiem, by posłużyć się słowami Krzyżanowskiego „tedy, w przeciwieństwie do uniwersytetu, zajmuje się nie nauczaniem, nie rozkrzewieniem nauki, lecz jej wytwarzaniem, jej hodowaniem”. Przy czym równie istotna jest inna myśl, zapisana przez Staszica[8] nie przypadkiem w jego pismach edukacyjnych: „Wszystkie nauki sobie równe być powinny. Żadna drugiej podlegać nie może. W rzeczach niedoskonałych niewola zabezpiecza nieświadomość, wolność prawdę odkrywa”.

Aleksandra Wójtowicz

[1] Aleksander Kraushar podaje, że obrazy te znajdowały się na schodach, przy bibliotekach i w galerii Sierakowskiego, z kolei z raportów konfiskaty sporządzonych przez Aleksandra Iwanowicza Krasowskiego  można odgadywać, że wisiały one w bibliotece dzieł obcych. Zob. A. Kraushar, Warszawa historyczna i dzisiejsza. Zarysy kulturalno-obyczajowe, Lwów-Warszawa-Kraków 1925, s. 120–122; Z. Strzyżewska, Konfiskaty warszawskich zbiorów publicznych w po powstaniu listopadowym, Warszawa 2000.
[2] Por. propozycję typologii nazw zamkniętych przestrzeni publicznych opracowaną w oparciu o studium trzech przypadków: Pałacu Staszica, Pałacu Kultury i Nauki i Uniwersytetu Warszawskiego: Nazwy administracyjne (numeryczne i literowe): Sala A, Sala 106 (UW).  Nazwy funkcyjne: Sala Koncertowa (PKiN), Audytorium (UW).
Nazwy przestrzenne/spacjalne:  Sala Narożna (UW).  Nazwy związane ze stylistyką:  Sala Lustrzana (PS), Sala Gotycka czy Sala Marmurowa (PKiN), Sala Złota (UW). Nazwy upamiętniające:- związane z daną działalnością:
Sala Okrągłego Stołu [od obrad w Pałacu Namiestnikowskim w 1989 (PS)], Sala Warszawska [od obrad samorządu stołecznego  (PKiN)], Sala Balowa (UW), – związane z daną postacią:  Sala im. Hugona Kołłątaja (PS), Sala Tierieszkowej (PKiN), Sala im. Józefa Brudzińskiego (UW). A. Wójtowicz, Projekt nadania nazw salom konferencyjnym pozostającym bez nazwy (nr 006 i nr 300) w Pałacu Staszica, materiały PAN ZDP, Warszawa 6.10.2020, maszynopis.
[3] Na ten temat zob. J. Michalski, Kołłątaj a Warszawskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, „Pamiętnik Literacki” 1951, nr 3-4.
[4] Rozpoznanie za J. Michalski, Kołłątaj a Warszawskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk, „Pamiętnik Literacki” 1951, nr 3-4.
[5] W odpowiedzi na wniosek Niemcewicza dotyczący możliwości sprowadzania książek zza granicy, car Mikołaj I odpowiedział: „Jego Cesarska Mość pozwala Towarzystwu sprowadzać z zagranicy bez żadnej przeszkody książki i dzienniki poświęcone przedmiotom naukowym, lecz w jednym tylko egzemplarzu i pod warunkiem, że książki i dzienniki będą na użytek wyłączny samego Towarzystwa i pod żadnym pozorem u publiczności cyrklować nie mają”. Archiwum Towarzystwa Przyjaciół Nauk w Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie, 94, A. Kraushar, Towarzystwo Przyjaciół Nauk, Kraków-Warszawa 1900-1906, t. VII, s. 207-208., cyt. za: J. Michalski, Z dziejów Towarzystwa Przyjaciół Nauk, Warszawa 1953, s. 295.
[6] Niemniej w gronie WTPN, w znacznej części dzięki staraniom poszczególnych  członków, znajdowali się znakomici uczeni i pisarze europejscy, m.in. czescy: Václav Hanka, Josef Jungman, Pavol Jozef Šafařik (współpracował z Towarzystwem także Josef Dobrovský), rosyjscy: Gawriił Dzierżawin, Bazyli Anastasiewicz, Jan Simonoff, Piotr Köppen, włoscy: Sebastiano Canterzani, Giuseppe Caspar Mezzofanti, austriaccy: Ernest Wittman, Józef Hammer, francuscy: Emanuel Julia, Jean Louis Marc Alibert, Dominique Vivant Denon, Casimir Delavigne, angielscy, np. John Claudius Laudon, i inni. Honorowymi członkami Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk były także postaci takiego formatu, jak wybitny poeta rosyjski Bazyli Żukowski, prezydent Stanów Zjednoczonych Thomas Jefferson, JW. Wolfgang Goethe, Aleksander Humboldt czy Bertel Thorvaldsen.
[7] J. Krzyżanowski, Pod arkadami Pałacu Staszica, w: tenże, Na polach elizejskich literatury polskiej: portrety i wspomnienia, oprac. M. Bokszczanin, Warszawa 1997, s. 424-424.
[8] S. Staszic, Edukacja z autobiografią autora, Warszawa 1921, s. 13.